środa, 30 stycznia 2013

Nakreślę pokrótce plan wycieczki...

31. stycznia 2013 - czwartek - godz.14:55 (5 stopni na plusie) 
wsiadam w pociąg do Berlina, gdzie wieczorem odbiera mnie Camilo - dobry znajomy, spędziliśmy razem całe 3 godziny spacerując po Warszawie ;) 
1. lutego - piątek - godz. 7:10 lecę odwiedzić na chwilkę Paris, a potem już prosto do Bogoty! (20 stopni na plusie :)
i szykuje się całkiem ciekawy weekend w Bogocie :) 
spotkam się z moimi lokalnymi ziomeczkami, będę spała u Vicky - jej mama podobno przeżywa mój przylot, od dłuższego czasu myśli nad tym co przygotować na obiad - na pewno się pochwalę co dostałam! :) Z lotniska odbiera mnie Carlos "Grandpa", ale to będzie miłe powitanie!
W Bogocie oprócz towarzyskiego weekendu chciałabym odwiedzić Muzeum Złota i Galerię Sztuki Nowoczesnej. Dodatkowo w planach mam zwiedzanie lokalnych marketów i bazarów - uwielbiam to! :) Mam czas do wtorku, powinnam się wyrobić.

bo we wtorek...

6. lutego - lot do Cartageny... pięknego zabytkowego miasta... potem czas na karnawał w miejscowości Barranquilla (miasto mojego przeuroczego znajomego Gabo, którego niestety tam wtedy nie będzie... :( ale za to karnawał jeden z najlepszych w Ameryce Południowej, i do tego w tym roku obchodzi swoje 200lecie... oj będzie się działo! :) kolorowe sukienki i kwiaty we włosach!

Po karnawale jedziemy odpocząć do Parku Narodowego Tayrona, gdzie... (uwaga hit wyjazdu, przynajmniej jak dla mnie w teorii brzmi zupełnie magicznie)... będziemy spać w hamakach! :)
i z uwagi na odwiedziny tego właśnie miejsca przed wyjazdem zaszczepiłam się (na wszelki wypadek) na żółtą febrę, dur brzuszny i żółtaczkę A. Więc planuję być bezpieczna i  nie złapać żadnego świństwa ;)

I tak dobiegnie końca mój pobyt na Wybrzeżu Karaibskim... 

13. lutego - kto by wiedział jaki to dzień tygodnia ;) lecę do Medellin - miejsca o ogromnym znaczeniu na narkotykowej mapie Świata, ale planuję spędzić tam czas jedynie w gronie najbliższych znajomych. 

Z Medellin, Calos zabiera mnie na weekend na działkę do Jardin ( po prostu zerknijcie na te zdjęcia http://discovercolombia.com/jardin-colombia-garden-of-eden/ - nasze Mazury cudne, ale działka w Jardin... ;)

a potem jest jeszcze kilka dni do moje powrotu których nie zaplanowałam... zobaczymy.

Powrót zaplanowany jest na 25. lutego godz: 20:25 powinnam wylądować w Berlinie ;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz